W Hufcu Lublin złożenie Zobowiązania Instruktorskiego zawsze było ważnym wydarzeniem, odkąd pamiętam – owianym tajemnicą. Był to przywilej, możliwość wejścia do grona instruktorskiego. To ważny moment, człowiek staje się wtedy w pełni harcerskim wychowawcą – zyskuje wiele przywilejów, choć także – przede wszystkim – przyjmuje na siebie szereg obowiązków. Zobowiązanie jest przypieczętowaniem zdobywania stopnia przewodnika, ukoronowaniem procesu stawania się instruktorką/instruktorem. Bierzemy wtedy na siebie odpowiedzialność, zobowiązujemy się do służby na rzecz ZHP, do wychowania następcy.
Złożenie Zobowiązania Instruktorskiego porównałabym do złożenia Przyrzeczenia Harcerskiego, tylko level up. 🙂 W naszym hufcu jest to zawsze uroczysty moment, chcemy, aby wejście w instruktorskie grono było celebrowane – w końcu hufiec dzięki temu zyskuje kolejnego członka kadry instruktorskiej. Przy zdobywaniu następnych stopni wręczenie podkładki ma inny charakter, a też dla wielu osób stopień przewodnika to jedyny i ostatni stopień instruktorski, jaki zdobywają. Chcemy więc, aby złożenie zobowiązania było niezapomnianą, wspaniałą chwilą – żeby wejście na instruktorski szlak kojarzyło się z braterstwem, służbą, przyjaźnią.
Dbamy o to, by moment zobowiązania był dopasowany do tych, którzy je składają. Opiekun czy opiekunka próby zazwyczaj zapraszają na nie osoby ważne dla podopiecznego/podopiecznej. Staramy się, żeby forma zobowiązania wiązała się z osobą, która je składa. Może to być niecodzienne miejsce, niespodziewany dzień – aby było to w jakiś sposób wyjątkowe. Czasem ta wyjątkowość wymaga poniesienia kosztów. Nie każdego stać na to, żeby z własnej kieszeni za uczestniczenie w uroczystości zapłacić. I nie chodzi tu nawet o wymyślne atrakcje, czasem jest to koszt dojazdu (np. musimy pojechać autami, bo zobowiązanie ma się odbyć o wschodzie słońca lub w miejscu, gdzie nie da się inaczej dojechać, a zapraszani są młodzi instruktorzy lub seniorzy, którzy nie mają swoich samochodów – trzeba o nich zadbać), a czasem są opłaty za skorzystanie z jakiegoś miejsca. Ja kilka lat temu chciałam zorganizować uroczystość złożenia Zobowiązania Instruktorskiego na Wieży Trynitarskiej, ale nie było mnie stać na to, żeby zapłacić z własnej kieszeni za nocne wejście kilkunastu czy nawet kilkudziesięciu osób do muzeum. Zdarzały się zobowiązania, które miały piękną treść, natomiast ognisko było rozpalone gdzieś w nieciekawym miejscu. Tak być nie powinno.
Dlatego Komenda Hufca ustanowiła specjalny fundusz dla Komisji Stopni Instruktorskich, z którego mogą korzystać opiekunowie prób, organizujący złożenie Zobowiązania Instruktorskiego. Ma on zachęcić, zmotywować opiekunów do przeprowadzania jak najatrakcyjniejszych uroczystości.
Fundusz ruszył od stycznia tego roku – jest to świeża sprawa. Został zaplanowany razem ze skarbniczką hufca (tu chcę zaznaczyć, że to super mieć skarbniczkę, która rozumie takie potrzeby, ma chęć do współpracy i staje na głowie, żeby w budżecie hufca wygospodarować na to środki).
Opiekun lub opiekunka próby, chcąc uzyskać pieniądze na organizację zobowiązania, wysyła do komendy hufca i do KSI preliminarz zawierający informację, na co będą one przeznaczone, i po zaakceptowaniu go może działać. Maksymalna kwota to 300 zł.
Pieniądze można przeznaczyć na transport, materiały programowe, atrakcje, można też kupić upominek, np. książkę, przydatny gadżet, coś, o czym marzy osoba składająca zobowiązanie.
Jak wspomniałam, fundusz działa od niedawna, nie podam więc wielu przykładów, ale w tym roku jedno z zobowiązań odbyło się w górach, podczas biwaku kadry hufca, było też zobowiązanie w stadninie, z możliwością pojeżdżenia na koniach. Kolejne zorganizowano blisko Lublina, ale w ramach prezentu opiekunka kupiła dla podopiecznej korkową tablicę z mapą Polski.
Myślę, że to świetny pomysł, dlatego dzielę się nim z czytelnikami „Czuwaj”. Zastanówcie się, czy w waszych środowiskach nie warto wprowadzić podobnego rozwiązania.