Czytam czasem jakiś tekst o naszej, harcerskiej obecności w szkole. O tym, że jesteśmy szkole potrzebni, a szkoła potrzebna jest nam. To banał. Nie wiem, czy pamiętamy, że mamy podpisane z minister Edukacji Narodowej porozumienie o współpracy. Czy jest już nieaktualne, nie mam pojęcia. Nic zresztą w tym porozumieniu nie ma odkrywczego, bo co nowego można w takim dokumencie zawrzeć. Ale wiem, jak to było przed laty, gdy rządziła naszym państwem jedna partia, a ludziom miało się żyć coraz […]
Autor: Adam Czetwertyński
Tak było!
Do napisania tego tekstu sprowokował mnie druh hm. J., który na fb proponuje, by uczyć młodszych instruktorów, jak było w harcerstwie przed laty. I by czytać wspomnienia kadry, która kierowała niegdyś naszą organizacją. Niby nic złego, jestem za. Ale to, co piszą członkowie kierownictwa organizacji, to tylko fragment historii harcerstwa. Bo, działając na szczeblu centralnym, te druhny i ci druhowie nie mieli szans wiedzieć, jak pracowaliśmy kilkadziesiąt lat temu w drużynach i hufcach. Dlatego uważam, […]
Więcej niż bardzo wiele
Na szkole znają się wszyscy. I nie należy się dziwić – każdy do szkoły chodził, a wielu z nas ma własne lub zaprzyjaźnione dzieci – także są uczniami. Dyskutować o szkole, o programach, o podstawach programowych i ich realizacji można długo. No bo jakżeby inaczej, jeżeli szkoła wszystkich interesuje. Dlatego dziś nie będzie o harcerstwie, lecz o pewnej zaprzyjaźnionej ze mną klasie. Dlaczego o niej? Ano dlatego, że wokół słychać głosy, jakie to okropne są aktualne podstawy programowe, […]
Dzieciaki ze stopniem harcmistrza
Siedziałem któregoś pięknego słonecznego popołudnia w zacnym gronie instruktorskim. Jak to w takim towarzystwie bywa, rozmawialiśmy na różne tematy, czasem ściśle harcerskie, czasem dotyczące naszych trudnych wychowanków lub osobistych wnuków. I wtedy, wiecie, jak to bywa z instruktorami w pewnym wieku, usłyszałem: – A za moich czasów… – Cóż tam takiego było za czasów druha harcmistrza? Nic nowego pod słońcem. Za czasów tego druha najwyższy stopień instruktorski można było […]
Opracowujemy i upowszechniamy
Kilka lat temu pisałem o moich harcmistrzach – o tych instruktorach, którymi opiekowałem się w czasie, gdy zdobywali ten najwyższy w naszej organizacji stopień. Czas płynie, kandydaci już się do mnie znacznie rzadziej zgłaszają. Ale ciągle jestem na bieżąco z naszą chorągwianą komisją stopni instruktorskich, w najbliższym czasie staniemy z moją podopieczną przed tym zacnym gronem. Chcemy zamknąć jej próbę harcmistrzowską. Zdobywanie przez Karolinę stopnia trwało długo, za długo. Dlaczego? […]
Dzień Myśli
Dla niektórych bardzo dawno temu, dla mnie wcale nie tak dawno, gdzieś na początku lat osiemdziesiątych minionego wieku w naszym szczepie otworzyliśmy się na kontakty z kilkoma środowiskami skautowymi. Z Norwegii, Irlandii Północnej, Luksemburga… Były to czasy, kiedy nikt nie sądził, że będziemy mieli szanse formalnie wrócić do światowego ruchu skautowego, ale nasza szczepowa współpraca rozwijała się… Wtedy to, dziś wiem, że bardzo późno, dotarła do nas wieść o dorocznym […]
Kursy, kursy
Któregoś pięknego jesiennego dnia przeczytałem na Facebooku prośbę–pytanie o informację, jak przed laty były prowadzone kursy instruktorskie czy też kursy drużynowych. Tych sprzed 100 lat to nie pamiętam, ale te sprzed 60 – oczywiście tak. Pisałem o nich jakiś czas temu. Ale może jednak ponownie warto o tych ‘starożytnych’ kursach napisać. Bo było troszkę inaczej. Jak? Po pierwsze nikt nie wpadł wówczas na pomysł, że nasz przyszły drużynowy – instruktor musi […]
Zawsze potrzebni
Pewnego pięknego wiosennego poranka jedna z druhen, „które zawsze wszystko wiedzą najlepiej” (tak, są takie), stwierdziła, że z instruktorami 70+ nie ma co dyskutować, bo się już na prawdziwym (zdaniem tej druhny) harcerstwie nie znają. To mnie tak wzruszyło, że postanowiłem napisać ten felieton. I wcale nie chciałem udowadniać, że się na harcerstwie znam lepiej od tej druhny. Ale drugi powód jest ważniejszy – krąży w Związku hasło (podparte uchwałą Zjazdu ZHP): „Młodzi, bierzcie władzę w swoje ręce”. […]
Noc listopadowa
Było to bardzo dawno temu, niektórzy najstarsi ludzie tego nie pamiętają. Od prawie roku trwał w Polsce stan wojenny. A od ponad półtora roku weszliśmy w nowy historyczny czas harcerstwa w szkołach ponadpodstawowych. Czytelnicy moich felietonów wiedzą, jakie to były zmiany. O pierwszych dniach stanu wojennego w naszym szczepie pisałem niedawno, dziś o jednym szczepowym wydarzeniu. Może być ono tylko ciekawostką z dawnych lat, a może inspiracją programową. Ale tu potrzebny jest konkretny […]
Wygląda mi to…
Mało znacząca sprawa – krótka wymiana zdań na temat okładki styczniowego numeru „Czuwaj”. Oczywiście na Facebooku. Ktoś piszący w imieniu interesującej, często prześmiewczej strony Z24 nie doczytał, nie pomyślał, zabawił się w ocenę. Trochę głupio, że nie zajrzał do środka numeru, że nie zainteresował się programem na Dzień Myśli Braterskiej proponowanym całemu ruchowi skautowemu na świecie. Może po przeczytaniu materiałów zamieszczonych wewnątrz „Czuwaj” ocena byłaby inna – nie dostałoby się […]